Rozmowa z Agatą Wasilenko – autorką „Diety horoskopowej”

Astrologia i odchudzanie – to brzmi dość egzotycznie...

Dlaczego? Astrologia zajmuje się charakterem człowieka, jego możliwościami, zdolnościami, słabościami, emocjami jakie przeżywa, czyli tym, co ma bardzo duży wpływ na to co i w jakich ilościach jemy. Dla wielu osób może być bardzo przydatna w szukaniu przyczyn nadwagi i znalezienia skutecznych sposobów na pozbycie się nadmiaru kilogramów.

Co więc możemy odczytać z własnego horoskopu?

Na początek kilka słów wyjaśnienia. Dla mnie astrologia to nie jest przepowiadanie przyszłości, np. że ktoś dostanie za kilka miesięcy awans w pracy albo spotka ukochanego na wczasach bo jakaś planeta będzie miała odpowiednie tranzyty. W astrologii najważniejsza jest wiedza o człowieku. Znając czyjąś datę urodzenia, można założyć, że prawdopodobieństwo wystąpienia pewnych cech jest większe lub mniejsze. Wynika to przede wszystkim ze statystyki. Jeśli 7 na 10 poznanych Raków lubi coś robić koło domu, to można podejrzewać, że kolejna osoba spod tego znaku, którą spotkamy też będzie chętnie zajmować się swoim otoczeniem. Jeśli 8 na 10 Koziorożców nie lubi, żeby się marnowało jedzenie i często je na siłę, byle nic nie wyrzucać, to 11 Koziorożec zapewne też będzie robić podobnie. Im   lepiej   znamy swój horoskop, położenie  planet w znakach Zodiaku i wobec siebie, tym więcej możemy powiedzieć o swojej osobowości – o silnych i słabych stronach   charakteru.   Rzadko można    spotkać osoby, które są     Bykami, Rakami czy Lwami w czystej postaci,    zawsze  znajdzie   się     jakaś   cecha   osobowości,   która   jest   związana   z przebywaniem jakiejś ważnej planety w innym znaku. Jednak słoneczny Zodiak jest dobrym punktem wyjścia do poznawania samego siebie.

Ale przecież każdy wie, jaki ma charakter i zna swoje słabości...

To nie jest  takie   proste.  Owszem, mniej więcej wiemy jacy jesteśmy, jednak bardzo często uważamy, że nasze słabości  to  drobiazgi, które nie mają wpływu na nasze życie. Często nie jesteśmy w stanie przyjąć do wiadomości, że posiadamy pewne niezbyt przyjemne cechy. Kiedy robiłam ankiety do książki często zdarzało się, że osoby spod poszczególnych znaków nie przyznawały się do pewnych słabości. Dopiero ich bliscy i znajomi, którzy mieli za zadanie zweryfikować to, co sądzi o sobie   badany, nie   kryło zdumienia,   że   np. ich koleżanka jest przekonana, że nie podjada słodyczy, nie denerwuje się z błahych powodów i potrafi oprzeć się pokusie kupowania czegoś niepotrzebnego. Często okazywało się, że osoby, które zgodziły się mi pomóc, nie zdawały sobie sprawy z niektórych swoich zachowań. Uważały je za marginalne i nieistotne, traktowały, jakby ich w ogóle nie było. Niektórzy zaś z premedytacją nie przyznawali się do swoich słabości, gdyż to by nadszarpnęło ich wizerunek.

Horoskop może im pomóc w zrozumieniu siebie?

Osobom, które czują się zagubione, niepewne i zdezorientowane na pewno. Jest dla nich dobrym punktem odniesienia. Sami, skoro nie ocenialiśmy prawidłowo swoich możliwości i słabości, nie możemy  mieć   pewności , czy  przewartościowanie w naszym życiu jest dobre. Nie każdy może i chce skorzystać z pomocy osoby o dużym autorytecie – np. psychologa. Horoskop daje wskazówkę – skoro osoby urodzone w takim czasie jak ja często mają określone cechy, to mogę je mieć także ja. Łatwiej   jest  wówczas  obserwować  swoje zachowanie,   definiować   słabości i eliminować je.

Jak się odchudzać według gwiazd?

Po pierwsze nie ma czegoś takiego, jak uniwersalna dieta odchudzająca, która każdemu pomoże. Wiem coś o tym, bo wiele z nich wypróbowałam na sobie. Każdy do zrzucania nadmiaru kilogramów potrzebuje czegoś innego – innej motywacji, innego jadłospisu, innej aktywności ruchowej i wreszcie odpowiedniego towarzystwa. Moim zdaniem modne diety mają przede wszystkim znaczenie motywujące i dyscyplinujące. Wskazują reguły, które trzeba przestrzegać. Rzeczywiście można zrzucić szybko trochę kilogramów. Problem w tym, że efekty tej diety utrzymują się tak długo, jak długo uda się utrzymać rygor. Kto się znudzi, czy zacznie się nagradzać za wielkie wyrzeczenia,  szybko  wraca  do swojej  wagi. To jest tak  jak czyn społeczny znany z przeszłości – w jeden dzień wszyscy sprzątają miasto, ale już wieczorem idąc do kina rzucają papierki z batoników gdzie popadnie. Dieta horoskopowa opiera się na innej filozofii – jedz racjonalnie, zdrowo, to co lubisz lecz umiarkowanie. Wyeliminuj za to ze swego życia wszystko, co prowokuje cię do nadmiernego jedzenia.

Łatwo powiedzieć...

I łatwo zrobić, łatwiej niż katować się przez miesiąc np. zupą prezydencką. Największy pływ na naszą nadwagę mają drobne przyzwyczajenia i z pozoru niewinne zachowania, które powtarzają się nawet kilka razy dziennie. Dużo prościej jest tak zorganizować sobie dzień, żeby nie snuć się godzinami bez celu w pobliżu lodówki niż zarobić na kurację odchudzającą w jakimś kurorcie, czy drogie jedzenie wskazywane   w wymyślnej diecie. Łatwiej jest przeprowadzić gruntowną analizę własnych   potrzeb i   zagrożeń  tkwiących   we własnej osobowości niż żyć przez miesiące i lata w rygorze jakiejś surowej diety. Do tego lata wyrzeczeń, lęków związanych z utrzymywaniem dyscypliny żywieniowej może   mieć  negatywny wpływ na psychikę, a w konsekwencji na relacje z innymi ludźmi. To prawie jak dramat romantyczny – cokolwiek się robi, robi się źle – nie ma surowej diety – są krągłości i stres z nimi związany. Jest zachowany reżim i jednocześnie ciągła frustracja, że nie można zjeść czegoś dobrego w takich ilość, żeby poczuć sytość.

A czy z dietą horoskopową będzie inaczej?

Ona proponuje zupełnie inny sposób zrzucania nadmiaru kilogramów – nie zmusza do jedzenia niskokalorycznych potraw, ale dąży do ograniczenia okazji do nadmiernego jedzenia. W horoskopie znajduje się klucz do określenia własnych słabości. Jest to pewna namiastka wizyty u terapeuty, który po godzinach rozmów wskazuje to, co należy w życiu zmienić, żeby osiągnąć zamierzony cel. Nie każdy  ośmieli się i nie każdego stać   na taką   konsultację, za to każdy może zerknąć we własny horoskop. A dalej jest już prosto: Nie zaczynajmy od ograniczania jedzenia i odrzucania ulubionych potraw. Ograniczmy najpierw przyczyny, z powodu których jemy zbyt dużo. Wtedy może okazać się, że wcale nie potrzebujemy drastycznych reżimów w kuchni – w sposób naturalny nie będziemy myśleć o podwieczorku, wizycie w fast foodzie, czy wielkim obiedzie. Oczywiście w wielu wypadkach dietę trzeba zracjonalizować, np. osoby, które swoją dietę opierają na tłuszczu i białym pieczywie powinny ograniczyć jedzenie swoich przysmaków, ale wcale nie muszą od jeść jedynie surowej marchewki i sałaty. Po prostu dieta musi być dobrze zbilansowana, tak, żeby brak jakiegoś składnika odżywczego nie wywoływał uczucia głodu.   Wskazówki jak się żywić w sposób racjonalny lekarze dietetycy znają od lat – ulotki na ten temat można znaleźć prawie w każdej aptece, czy przychodni zdrowia.

Ale czy to jest skuteczne?

Gdyby nie było nie wydałabym na ten temat książki. Sama po urodzeniu dziecka i dość długim karmieniu piersią nie mogłam zrzucić kilku kilogramów, choć stosowałam chyba wszystkie diety. Zaczęłam szukać jakiegoś alternatywnego rozwiązania i z pomocą przyszła moja pasja czyli horoskopy. Zaczęłam analizować co takiego mam w horoskopie, co przeszkadza mi w zrzuceniu nadmiaru kilogramów. Potem jedna z moich znajomych odchudziła się, kiedy zaczęła stosować takie metody jak jej przyjaciółka urodzona w tym samym znaku zodiaku, choć w innym roku. Zaczęłam wprowadzać w życie swoje wnioski i w ciągu roku zrzuciłam najgorsze 5 kilogramów przy górnej granicy mojego BMI. Do tego w przeciwieństwie do okresu stosowania innych diet nie czułam żadnego dyskomfortu – jadłam to co   lubię. Traciłam   wagę    powoli, były okresy, że   stała w miejscu, a nawet w jednym dość stresującym miesiącu przybrałam 500 gramów, lecz bilans roku jest bardzo pozytywny – ważę 5 kilogramów mniej. I co najważniejsze nie patrzę na jedzenie jak głodny wilk na owcę.





































Copyright  © Wydawnictwo Grodkowskie 2007


wydawnictwo grodkowskie